Trauma a zbawienie

źródło: Pixabay

Uznaję za niezbędne, aby przybliżyć Ci zasady powyższej gry. Zacznijmy od tego, że wyrazisz swoją wdzięczność za zaproszenie do gry zwanej życiem. Osobiście czuję się zaszczycona tym zaproszeniem. Nie bój się, że nie masz doświadczenia. Każdego dnia masz kolejną szansę. Z resztą przejrzałam nieco rozdającego i wiem, że ma słabość do Ciebie i subtelnie Ci podpowiada, jak wygrać.


Odpowiada mi wierzenie, że lekcje życiowe wybiera dusza. Skoro wybiera i skoro dusza, to nie będę podważać odgórnych decyzji. Jeśli jesteś skłonny zaaplikować to wierzenie do własnego życia, to dalej możemy pójść razem. Otóż:

Aby zrealizować konkretne lekcje na ziemi, dusza wybiera dane wcielenie. Przybiera właściwe ciało fizyczne, wybiera czas i miejsce narodzin, rodzinę, płeć, osobowość, autonomiczny układ nerwowy, temperament, percepcję oraz spadek rodowy. Te narzędzia są niezbędne do próby realizacji drogi duszy w konkretnym wcieleniu. Ażeby gra była bardziej ciekawa, rozdający dał jeszcze wolną wolę i dlatego uważam, że dusza podejmuje próbę realizacji swojej drogi. Wiedz, że każda lekcja wybrana przez duszę związana jest z wydoskonaleniem się w miłości. I bynajmniej nie mam tu na myśli w pierwszej kolejności pokochanie całego świata, ale uznanie i pokochanie siebie. Pokochanie całego świata następuje z odbicia, gdy uda się człowiekowi pełne pokochanie siebie. Krótko tu nadmienię, że pełne pokochanie siebie oznacza uznanie w całości danej manifestacji Boga w konkretnym człowieku. Cały zestaw cech, wygląd ciała, sposób percepowania rzeczywistości, niezmącone wyrażanie swojej prawdy oraz przekroczenie ego mimo wielu zranień, widzę jako pełne pokochanie siebie czy jak wolisz prawdziwą duchowość. W grę zwaną życiem wpisane są ludzkie traumy i wokół niezrozumienia traum kumuluje się całe cierpienie, a za nim niemożność realizacji drogi duszy. Idźmy przez zagadnienie chronologicznie.


Gdy dziecko przychodzi na świat jest przekonane, że ma prawo żyć i być sobą. Na początku spontanicznie wyraża swoje potrzeby, posiada naturalną grację i niezaspokojoną ciekawość świata. Wraz z upływem czasu dziecko zaczyna odczuwać, że jego pełna autoekspresja nie jest mile widziana w rodzinie i miejscu występowania, gdyż nie mieści się w matrycę ukształtowaną przez społeczeństwo, kulturę, wierzenia i wyobrażenia innych dorosłych jakie być powinno. Znasz zapewne bunt dwulatka, bunt trzylatka czy bunt nastolatka, który jest wyrazem bólu dziecka, któremu odbiera się prawo do pełnej autonomii i nieskrępowanej ekspresji. Z racji braku przewagi młodego organizmu jego duch zostaje częściowo lub całkowicie złamany. Dziecko doznaje zranienia i dla obrony własnej przywdziewa odpowiednie mechanizmy obronne. Wiedz, że wybory duszy są ściśle powiązane z doznanymi zranieniami, ale tak widzieć rzeczy wymaga dostrzeżenia głębszej istoty traumy w życiu człowieka. Będę próbowała uchwycić w tym wpisie całą tę istotę tytułując wpis Trauma a zbawienie.


Wracając do mechanizmów obronnych musisz wiedzieć i szybko pozbyć się poczucia winy, bo są niezbędne dla integralności ciała i psychiki niedojrzałego człowieka. Mechanizmy obronne przywdziewa ego, gdyż jego zadaniem jest biologiczna obrona życia. Cierpienie zaczyna się wtedy, gdy nie zrzucamy tych mechanizmów będąc dorosłymi. Mechanizmy obronne są jak kamizelka kuloodporna. Obroniła Cię w dzieciństwie przed rozpadem, ale w dorosłości utrudnia Ci rozwój, niszczy ciało, a duszę trzyma w ucisku. Strukturalnie rzecz ujmując mechanizmy obronne stoją pomiędzy przetrwaniem biologicznym a potrzebami duszy. Wyobraź sobie taką kolejność zdarzeń:

  • swobodny przepływ ducha
  • narodziny
  • zranienie
  • mechanizmy obronne
  • złamanie ducha
  • cierpienie
  • praca z traumą
  • swobodny przepływ ducha.

Proponuję, za Peterem Levinem, widzieć traumę jako zagadnienie duchowe i fizyczne. Dopóki mowa o wyborach duszy, patrz na traumę jako zagadnienie duchowe. Gdy będziesz pracował nad wyprowadzaniem traumy z ciała, patrz na nią jako zagadnienie fizyczne. Pamiętaj, że ciało fizyczne jest niezbędnym narzędziem dla duszy do jej doświadczeń w ziemskiej gęstości.


Podczas doznawania zranienia (traumy), następuje w mniejszym lub w większym stopniu zerwanie łączności ze sobą i światem. Następuje swoiste wykorzenienie się z gruntu, który człowiekowi daje poczucie bezpieczeństwa, przynależności, jedności ze wszystkim oraz jest źródłem energii życiowej. W systemie człowieka z traumą następuje zmiana hierarchii potrzeb i biologia zaczyna dominować nad duchowością. Od strony technicznej postawiony jest na drodze przepływu energii mechanizm obronny, który ma chronić przed ponownym zranieniem, ale jednocześnie uniemożliwia swobodny przepływ ducha i energii życiowej prosto ze źródła. Stąd tak wiele chorób, zaburzeń osobowości, zaburzeń psychicznych, zaburzeń percepcji, zniewoleń, zawłaszczeń, wojen i innych manifestacji rządów lękliwego ego. Istotą każdej terapii jest wyprowadzenie traumy z ciała, zrzucenie mechanizmów obronnych, udrożnienie swobodnego przepływu energii życiowej i powrót do stanu sprzed złamania ducha. To wymaga ogromnego zaufania do własnej mocy, do mocy pierwiastka bożego, który jest w każdym człowieku.


Jest wiele metod na wyprowadzanie traumy z ciała, ale bez Twojej decyzji nic się nie zmieni, wtedy masz szansę przegrać życie. Zacznijmy jak zawsze od świadomości. Pamiętaj, że stawką jest zbawienie. Tylko Twoja świadomość może zarządzić restrukturyzację Twojego systemu ustawiając swoje ego poniżej potrzeb Twojej duszy. Czy już widzisz, jak ważnym elementem gry w życie jest Twoja wolna wola. Jeśli nie użyjesz jej do szlachetnych celów, zapewne zostaniesz zaproszona do gry w kolejnym wcieleniu. Za mną jednak chodzi apetyt na opykanie rozdającego jeszcze w tej inkarnacji. Niech Cię zachęci i napełni zaufaniem fakt, że przejrzałam nieco rozdającego i wiem, że ma słabość do Ciebie i będzie Ci subtelnie podpowiadał w grze, byś jednak wygrał.


Kościelne zbawienie widzę jako odpowiedzialne odrobienie lekcji, które wybrała moja dusza udając się na ziemię. Dusza wie, że jest fraktalem samego Boga i nie przeraża ją ilość i jakość lekcji. To ego lęka się wszystkiego, co nie znane. Za kim opowiesz się w swojej wolnej woli, za lękliwym ego czy zaufasz samemu Bogu. Widzisz już, że gdyby nie wolna wola to gra w życie nie byłaby taka ekscytująca? Fakt otrzymania od Stwórcy wolnej woli w mojej ocenie czyni nas równie godnym graczem, co majestat rozdającego.


Jeśli takie widzenie rzeczy, sensu traumy i zapracowanie na zbawienie przemawia również do Ciebie, zapraszam Cię do szczegółowego rozprawiania się z własną traumą, by przywrócić sobie stan sprzed złamania ducha. Poznasz po tym, że wróci zdrowie, błysk w oku, apetyt na życie, wewnętrzny spokój, poczucie własnej wartości, brak uzależnień od ludzi czy substancji oraz ogromna wdzięczność i poczucie godności, że zostałeś zaproszony do gry, którą w dodatku wygrałeś. Na końcu dojdziesz do wniosku, że sam rozdający miał w tej grze ten sam interes, co Ty. Wszak jesteś Jego fraktalem. Jak mógłbyś być szczęśliwy na sposób inny niż źródło?


Niech Twojemu wychodzeniu z traumy posłuży program do samodzielnej terapii traumy, który znajdziesz pod adresem: https://powrotdonatury.net/category/kursy/

notifications_none

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

clear