Niewątpliwie najgłębszą potrzebą istoty ludzkiej jest jej prawo do istnienia. Wynika to z faktu, że pochodzimy ze wspólnego źródła, które w swojej esencji jest czystą miłością. Miłość ta na nieskończenie wiele sposobów manifestuje samą siebie, czyli STWÓRCĘ. Dlatego każde odczucie potencjalnego oddzielenia od źródła napawa nas paraliżującym strachem przed unicestwieniem. Pierwszym modelem czystej miłości są nasi rodzice czy opiekunowie. To oni mają przekazać istotę łączności z Bogiem, smak bycia jedną z Jego wielu ziemskich manifestacji. Dlaczego jednak przekazywanie miłości z pokolenia na pokolenie pozostawia tak wiele do życzenia. Skąd tyle cierpienia i deficytów wyniesionych z domów rodzinnych? Skąd rdzenne przekonanie o naszej niewystarczalności i nieustanny przymus udowadniania, że jesteśmy warci miłości?
zobacz więcej keyboard_arrow_right