PASJA (z łac. passio, cierpienie, męka) jak podaje Wikipedia. Czy to oznacza, że życie z pasją to gwarancja cierpienia? Z pewnej perspektywy tak, choć życie bez pasji jest gwarancją cierpienia z każdej perspektywy. Rozważmy to.
PASJA w życiu Jezusa, zwana w Ewangelii Męką Pańską, jawi się człowiekowi jako wyraz najwyższego cierpienia, wręcz niemożliwego do zniesienia przez zwykłego śmiertelnika. Czy mając taki wzór życia z pasją uciekamy od niej bojąc się cierpienia? A może Męka Pańska jest dla nas dobitnym symbolem wierności własnej drodze duszy, mimo cierpienia?
Mam nadzieję, że moja perspektywa rozumienia pasji pomoże Ci wzrastać w swoim życiu i być szczęśliwym od środka.
Podstawowym warunkiem życia z własną pasją jest odpowiedzialne dokonywanie osobistych wyborów w niemal każdej dziedzinie życia. Pamiętaj, że jeśli sam nie opowiesz się za własnymi preferencjami, marzeniami, gustami, smakami, drogami, relacjami- świat zrobi to za Ciebie. Ty będziesz myślał przez chwilę, że jesteś szczęśliwy, że poszło bezboleśnie. Nim się zorientujesz, już kupujesz kolejne bibeloty świąteczne, wiosenne, planujesz remont mieszkania, planujesz odchudzanie, planujesz wziąć się za siebie, planujesz być szczęśliwym poruszony do życia natłokiem nowych produktów i usług gwarantujących szczęście.
Mija kolejny rok. Zauważasz, że powtarzasz swoje zachowania cyklicznie, które zgadzają się jedynie do momentu nabywania produktów i usług, o co nota bene chodzi światowej gospodarce, a głębiej widząc, wielkim tego świata pociągającym za sznurki. Czy na prawdę wierzysz, że komu kolwiek poza Tobą samym zależy na Twoim szczęściu? Czy na prawdę wolisz być chomikiem pędzącym w kółku, który naiwnie myśli, że od tej wiosny to już będę szczęśliwy. Jeszcze tylko jedno okrążenie i już zaczynam życie z pasją. Oddając stery swojego życia w obce ręce, dosłownie wybierasz z pasji jedynie cierpienie!
Aby rozpocząć prawdziwe życie z własną pasją, musisz wziąć całkowitą odpowiedzialność za swoje życie. Tak jak Jezus, mimo że pokusy tamtego świata były wokół niego, nie dał się zwieźć na manowce. Patrząc okiem Piotra, który nie chciał dać swojego mistrza na zatracenie, możemy również nie rozumiejąc ISTOTY ŻYCIA Z PASJĄ odwodzić siebie i innych od szczęścia.
Zachęcam i Ciebie do odważnego poszukiwania swojej pasji, która będzie dla Ciebie żywym pokarmem od środka, niewzruszonym na bodźce z zewnątrz, niezależnym od trendów modowych, od ruchów gospodarczych, od analogów szczęścia. Z oferty świata zewnętrznego wybieraj jedynie te produkty i usługi, które pomogą ugruntować Ci swoją pasję. Wszystkie przeszkadzacze traktuj symbolicznie jak węże, które kąsają Cię, ale Ty niewzruszony jesteś zapatrzony na miedzianego węża, na swój cel. Taka jest istota wierności własnej drodze, jaką wzorcowo pokazał nam Jezus. Mimo cierpienia, wzorcowa wierność swojej drodze. Tym jest dla mnie życie z pasją.
Podzielę się z Tobą, w jaki sposób w praktyce staram się żyć w zgodzie z własną pasją. Otóż, niezwykle fascynuje mnie widzenie świata z różnych perspektyw, oczami innych istot. Takie naśladowanie kreacji Boga, co w swej głębi zawiera praca aktora. Chciałabym poczuć, jak to jest być w skórze innego człowieka, postaci z bajki, zwierzęcia, płci, rasy itp. Stąd umiłowanie teatru, przyrody, stąd apetyt na ciągły rozwój, stąd fascynacja ludzką psychiką. Najbardziej mnie spełnia doświadczanie życia, nie wiedza jak żyć. Mówiąc metaforycznie, smaczniejsze mi bycie w drodze, niż cel podróży.
Jak realizuję i materializuję moją pasję w życiu codziennym?
- prowadzę taniec terapeutyczny, który integruje wszystkie warstwy w człowieku
- pomagam innym przetransformować ich życiowe zranienia, by mogli być sobą
- uczę się teatru, by doświadczać wcieleń w inne istoty i bardziej rozumieć innych
- pracuję z ciałem, by czuć w sobie przepływ życia i cieszyć się zdrowiem
- rozgryzam zależności między psychiką a ciałem fizycznym
- inspiruję innych do życia w zgodzie z własną drogą duszy
A Ty, w jaki sposób manifestujesz swoją pasję w codziennym życiu? Wszak bez pasji Twoja dusza jedynie cierpi, a Ty być może w swej ignorancji, lęku czy lenistwie karmisz ją tanim substytutem szczęścia oferowanym przez świat zewnętrzny.